08.07.2025 | Obieg wody | Publikacje
Odprowadzanie deszczówki nie jest bezpłatne
Sąd Najwyższy rozwiewa wątpliwości: odprowadzanie deszczówki nie może być bezpłatne
Sąd Najwyższy w dniu 11 marca 2025 r. wydał wyrok, który będzie miał znaczący wpływ na tzw. sprawy deszczówkowe – dotyczące naliczania i pobierania opłat za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych. Do tej pory w orzecznictwie sądów powszechnych brakowało jednolitego stanowiska na temat podstaw pobierania opłat za świadczenie usług w zakresie odprowadzania wód opadowych i roztopowych przez przedsiębiorstwa wod-kan (więcej o tym pisaliśmy już we wcześniejszym artykule).
Rozbieżność w orzecznictwie sądów powszechnych obserwowana była od 2018 r. wraz z nowelizacją ustawy Prawo wodne. W wyniku wyłączenia wód opadowych i roztopowych z ustawowej definicji ścieków, przedsiębiorstwa wod-kan utraciły możliwość naliczania opłat w oparciu o taryfy za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków.
W ślad za zmianą legislacyjną wykształciły się dwa modele podstaw naliczania opłat za odprowadzanie tzw. deszczówki: model cywilnoprawny oraz model administracyjnoprawny. To właśnie pierwszy model pobierania opłat budził największe wątpliwości co do zasadności, co – w obliczu braku jednolitej linii orzeczniczej – skutkował oddaleniem powództw o zapłatę przez sądy powszechne.
Spór o deszczówkę, który dotarł aż do Sądu Najwyższego
Orzeczenie zostało wydane na kanwie sprawy z powództwa miejskiej jednostki organizacyjnej (prowadzącej działalność w zakresie zbiorowego odprowadzania ścieków w postaci wód opadowych i roztopowych) o zapłatę wynagrodzenia z tytułu świadczenia ww. usług.
Postępowanie dotyczyło świadczenia usług w okresie od 23 sierpnia do 31 grudnia 2017 r. (a więc w reżimie znowelizowanej ustawy Prawo wodne). Zarówno Sąd I jak i II instancji stwierdziły, iż strona powodowa nie była uprawniona do domagania się od pozwanej zapłaty dochodzonej należności za odprowadzanie ścieków opadowych i roztopowych na podstawie zatwierdzonych uchwałą taryf. Argumentując swoje stanowisko Sądy podniosły, iż skoro uchwała o zatwierdzeniu taryfy wydana została na podstawie przepisów u.z.z.w.z.o.ś. kwalifikujących wody opadowe jako ścieki, zaś po zmianie prawa wodnego wody te nie należą do kategorii ścieków, to brak jest podstaw prawnych do obciążania pozwanej obowiązkiem zapłaty za odprowadzanie tych wód według stawek obowiązujących na podstawie taryfy dla ścieków, zaś ustawodawca nie wprowadził w tym zakresie żadnych przepisów przejściowych uprawniających powoda do domagania się zapłaty na dotychczasowych zasadach.
Jednocześnie strona powodowa – jako alternatywną podstawę dochodzenia należności – wskazała na instytucję bezpodstawnego wzbogacenia, które jej zdaniem wystąpiło na skutek odprowadzania przez pozwaną ze swoich nieruchomości ścieków opadowych i roztopowych do kanalizacji stanowiącej własność strony powodowej. Jednakże również w tym przypadku zdaniem Sądu powód nie wykazał wysokości zubożenia jakie miało powstać w jego majątku w związku z brakiem uregulowania opłat z tytułu świadczenia ww. usług.
Brak umowy, ale z wynagrodzeniem – co orzekł SN
Na skutek wniesienia przez powoda skargi kasacyjnej przedmiotowa sprawa została poddana ocenie przez Sąd Najwyższy.
Z uzasadnienia wyroku SN płyną istotne wnioski:
Pomimo zmian regulacji prawnych w ustawie o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, wody opadowe i roztopowe nadal stanowią składnik tzw. ścieków odprowadzanych urządzeniami służącymi do realizacji zadań własnych gminy w zakresie kanalizacji i oczyszczania ścieków komunalnych.
W ustawie o samorządzie gminnym nie ma przepisu, który zobowiązywałby gminy do bezpłatnego przyjmowania wód opadowych i roztopowych do urządzeń, które następnie odprowadzają te wody do urządzeń służących do oczyszczania ścieków komunalnych.
Zgodnie z art. 7 ust. 1 pkt 3 ww. ustawy sprawy dotyczące kanalizacji – w rozumieniu SN obejmujące także urządzenia do odprowadzania wód opadowych – należą do zadań własnych gminy w rozumieniu art. 1 ust. 1 tej ustawy.
Co więcej, również przepisy ustawy o gospodarce komunalnej nie zastrzegają bezpłatności przedmiotowych usług polegających na korzystaniu z urządzeń kanalizacji deszczowej i wód roztopowych z nieprzepuszczalnych powierzchni gruntowych.
Kierunek rozumowania zastosowanego przez SN jest następujący:
Pomimo zmiany definicji ścieków (tj. wyłączenie z niej „deszczówki”) w ustawie o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, w świetle ustawy o samorządzie gminnym i ustawy o gospodarce komunalnej, sprawy związane z kanalizacją – także w zakresie wód opadowych brak jest podstaw do uznania, że usługa ta powinna być realizowana bez wynagrodzenia.
Podstawa ustalenia wynagrodzenia za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych
Jak podnosi SN, urządzenia przesyłowe są zbiorem rzeczy ruchomych, a nie jedną rzeczą złożoną. Zważywszy na to, że strony nie zawarły umowy, której przedmiotem byłyby zasady i warunki odprowadzania wód opadowych i roztopowych, ale strona pozwana faktycznie, jako posiadacz zależny (w rozumieniu art. 336 k.c.) korzystała z urządzeń przesyłowych strony powodowej i w ten sposób uzyskała korzyść majątkową (ponieważ w przeciwnym razie musiałaby ponieść koszty samodzielnego odprowadzenia wód opadowych i roztopowych z powierzchni szczelnych).
Przekładając powyższe rozważania prawne na kanwę niniejszej sprawy, wobec braku regulacji szczególnej należało w tej kwestii odwołać się do przepisów ogólnych, czyli do Kodeksu cywilnego. Sąd Najwyższy wskazał, iż podstawą ustalenia wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy cudzej powinna być kwota, którą posiadacz musiałby zapłacić właścicielowi tej rzeczy, gdyby jego posiadanie opierało się na prawie, tj. gdyby oddał rzecz w odpłatne używanie na podstawie najmu, dzierżawy lub innego stosunku prawnego.
Dlaczego ten wyrok jest ważny dla branży wod-kan?
Omawiany wyroku ma istotne znaczenie dla przedsiębiorstw świadczących usługi w zakresie oprowadzania „deszczówki” na obszarach, na których nie uchwalono lokalnych przepisów regulujących zasady świadczenia tychże usług. Dotychczasowy brak jednolitej linii orzeczniczej wprowadził znaczące ryzyko i niepewność prawną – wiele powództw o zapłatę kończyło się oddaleniem. Stanowisko zaprezentowane przez Sąd Najwyższy z całą pewnością zasługuje na aprobatę – Sąd słusznie zauważył, że w obecnym stanie prawnym brak jest podstaw do przyjęcia, aby tego rodzaju usługi miały być świadczone bezpłatnie.
08.07.2025 | Obieg wody | Publikacje | Autor: Jagoda Łukasik
Mogą Cię zainteresować:

17.07.2025 | Taryfy za wodę i ścieki | Publikacje
Taryfy progresywne – co musisz wiedzieć?

20.05.2025 | Publikacje
Czy doczekamy się jawności cen mieszkań?

15.04.2025 | Zamówienia publiczne | Publikacje
Przetargi bez wykonawców z państw trzecich?

03.04.2025 | Obieg wody | Publikacje